wrz 28 2005

…taki sen miałem


Komentarze: 3

…mija kolejny dzień

W zasadzie udany. Jak zwykle praca i praca, a w przerwie oczywiście praca.

A ostatnio miałem taki fajny sen… szedłem ulicą i nagle out of the blue pojawiła się ONA… sam się zdziwiłem, że ją poznałem, w końcu ostatni raz widzieliśmy się wieki temu. Zapytała czy napijemy się kawy. Jasne. Niewielka kafejka tuż obok wydawała się wprost wymarzonym miejscem, Z daleka od wścibskich oczu przechodniów, ukryliśmy się przy jednym ze stolików. Chwyciłem Ją za rękę i nic nie mówiąc pocałowałem wierzch jej dłoni. Pachniała bosko. Wcale się do siebie nie odzywając, siedzieliśmy patrząc sobie w oczy. Wydawało się, że ta chwila trwa wieczność. Po chwili bez wyraźnego powodu zaczęliśmy tulić się do siebie. Było tak ciepło, bezpiecznie i…

 

I obudził mnie dzwonek telefonu: „Got one for You”.

What? No tak, następny dzień pracy. Trzeba zwlec się z łóżka, a było tak przyjemnie.

 

…taki sen miałem…

 

dr_agon : :
29 września 2005, 08:52
Nie śpij... Przecież rzeczywistość może być jak sen...
29 września 2005, 02:17
\"Śniłaś mi się dzisiejszej nocy
wyciągnąłam ręce do Ciebie
i zanurzyłem je w marzeniu

teraz oblizuję palce...

...są słodkie jak czekolada
i jak czekoladą...
snem nasycić się nie da...\"

...tak jakoś mi się skojarzyło...
29 września 2005, 02:05
...a jednak...to był właśnie TEN sen...?

Dodaj komentarz