paź 28 2002

Jesteście...


Komentarze: 2

Kiedyś byłem pewien, że kochać tak naprawdę można tylko raz. Później wiedziałem, że tak właśnie kocham. Minęło trochę czasu i dotarło do mnie, że byłem idealistą, a miłości nie ma. Takie uczucie nie istnieje. I znowu minęło trochę czasu. Pomyślałem, że jednak można kochać wiele razy, zawsze inaczej, często mocniej.

Teraz już wiem, że ta prawdziwa miłość jest tylko jedna i jeśli jej doświadczysz, będzie już z tobą na całe, życie. Nigdy się od niej nie uwolnisz. Nawet, jeśli nie będzie osoby, którą tak kochasz, nawet, jeśli będziesz już z kimś innym i nawet, jeśli będzie ci wspaniale... Prawdziwa miłość nigdy nie odchodzi, nigdy nie powszednieje i zawsze jest tą jedyną. Szczęśliwymi są ci, którzy mogą doświadczać miłości szczęśliwej, ale nigdy nie zrozumieją jak to jest kochać tragicznie...

 

Wróciłem właśnie z Francji. Przywiozłem stamtąd prezent dla córki mojego przyjaciela. Odwiedziłem go. Zobaczyłem jak mu się żyje. Spokojnie, szczęśliwie, dziecko rośnie zdrowo...

 

Myślałem, że z biegiem czasu będę potrafił się przyzwyczaić do samotności, że przywyknę do tych powrotów do pustego domu...

 

Ktoś mnie kiedyś zapytał, po co to piszę, czy warto dzielić się z innymi swoimi smutkami, swoją samotnością. Pomyślałem sobie, że chyba tak. Chyba dobrze jest wrócić by coś napisać, bo być może ktoś to kiedyś przeczyta i pomyśli, „Jakie to szczęście, że mnie to nie spotkało”.

Dzięki, że jesteście...

dr_agon : :
28 października 2002, 07:56
i` am with you...pamiętaj chcesz pogadać ,zawsze możesz walnąć na gg....
tonio
28 października 2002, 02:18
trzymaj się stary, wiem co czujesz

Dodaj komentarz