...znowu boli
Komentarze: 1
Właśnie wróciłem z przedłużonego weekendu. W sumie było GIT. Moja przyjaciółka, po raz kolejny, okazała się być najcudowniejszym „kumplem” na świecie. Ale nic poza tym. Chciałem jej powiedzieć jak strasznie źle jest mi z moją samotnością, jak codziennie budzę się i chodzę spać z tym samym uczuciem pustki. Chciałem jej powiedzieć jak bardzo boli, kiedy jestem gdzieś daleko i nie mam, do kogo wracać…, Ale nie potrafiłem… Ona jest jeszcze taka naiwna. Cieszy się życiem, kończy studia… Mimo tego, że niedawno zerwała ze swoim chłopakiem, potrafi się cieszyć… Chciałem jej to wszystko powiedzieć. Chciałem się do niej przytulić. Posłuchać jak bije jej serce…
Traktuję ją jak swoją młodszą siostrę. Mimo tego, że bardzo mi się podoba, staram się stłumić w sobie wszystkie uczucia po za „przyjacielską miłością”. I właśnie, dlatego chciałem, żeby wiedziała. Wiem, że i tak nie mogłaby mi pomóc, ale wyrzuciłbym to z siebie… Jednak nie potrafiłem. Ona by tego nie zrozumiała.
Jest mi z tym źle, że przed swoim jedynym przyjacielem nie potrafię się do końca otworzyć.
Ona jest jeszcze taka… czysta
Dodaj komentarz