Komentarze: 4
Utraciłem wiarę dawno temu... Nie chodziłem do kościoła już bardzo długo, ale to raczej z lenistwa. Mimo wszystko wierzyłem... wierzyłem, że to wszystko nie jest dziełem przypadku. Że ktoś gdzieś tam to wszystko zaplanował, że, mimo iż wydaje mi się, że mam wpływ na swoje życie to tak naprawdę nic nie zależy ode mnie.
Minął jakiś czas i chyba utraciłem wiarę w Boga... Nawet nie wiem jak to się stało... Po prostu, któregoś dnia usiadłem zacząłem myśleć no i wymyśliłem... Byłem nawet w kościele, bo nie chciałem by tak było... Jakże ubogi jest człowiek, który nie ma wiary... Modliłem się długo, chyba zaczęło się już robić ciemno i nic... tylko cisza, pustka... Pomyślałem, że tak ma być i tyle, pewnie nie uda mi się nic na to poradzić. Jeden ma wiarę, inny nie, ale obaj żyją.
Jednak wierzyłem, że mogę coś zrobić ze swoim życiem, że nie musi być takie szare, bezbarwne. Miałem nadzieję, że mimo wszystko kiedyś uda mi się spełnić swoje marzenia, że w końcu moje życie będzie takie jak tego chcę.
Okazuje się, że czego bym nie zrobił to jestem jeszcze dalej od realizacji moich marzeń. Właściwie zamiast zbliżać się, dążyć do nich, coraz bardziej się oddalam, paląc mosty za sobą.
Siedziałem ostatnio w nocy gdzieś tam na odludziu i miałem mnóstwo czasu by zastanowić się nad tym wszystkim. Coraz bliżej mi do trzydziestki, a tak naprawdę nie mam niczego, a to, co miałem to albo straciłem i nie potrafiłem już odzyskać, albo nawet nie próbowałem zdobyć.
O czymkolwiek bym nie pomyślał, wszystko wygląda tak samo dennie. Rozmawiałem o tym nawet z przyjaciółką. Mówi: „Nie przejmuj się, będzie dobrze, w końcu Ci się uda...”, no tak, wiele razy już miało mi się udać. Tysiące razy już mówiłem sobie „Będzie lepiej”, ale nigdy nic z tego nie wychodziło. Nawet, jeśli przez chwilę coś się w moim życiu zmieniało to tylko po to bym za chwilę mógł to stracić i czuć się jeszcze gorzej.
Wymyśliłem, że rzucę to wszystko i zacznę jeszcze raz od początku, że ułożę sobie zupełnie nowe, szczęśliwe życie...
...ale straciłem wiarę, że to może się udać