Najnowsze wpisy, strona 3


cze 19 2006 nie znajduje się bratniej duszy, kiedy ma...
Komentarze: 1

Gdzie się podział ten chłopiec? Ten, który miał tylko marzenia? Ten, któremu wszystko wydawało się takie proste i łatwe?

 

Nie mam już marzeń. Nie wierzę w przeznaczenie tak jak kiedyś. Nie myślę już, że gdzieś tam czeka na mnie moja bratnia dusza. Nie kocham już siebie, a co gorsza nie potrafię już nikogo kochać. Nie miewam już snów, a jeśli już to tylko koszmary. Mam trzydzieści lat, a czuję jakbym miał siedemdziesiąt. Życie mija z dnia na dzień. I coraz częściej myślę, że kiedyś po prostu się nie obudzę, a wtedy… nikt nie zauważy…

 

 

 

I know there'll never be a time you'll ever feel the same

 

And I know it's only right.

But if you'll change your mind you know that I'll be here

 

And maybe we both can learn.

Give me just one more night

give me just one more night

 

dr_agon : :
mar 30 2006 ...all of my life
Komentarze: 2

All of my life, I've been searching
For the words to say how I feel.
I'd spend my time thinking too much
And leave too little to say what I mean
I've tried to understand the best I can
All of my life.

All of my life, I've been saying sorry
For the things I know I should have done
All the things I could have said come back to me
Sometimes I wish that it had just begun
Seems I'm always that little too late
All of my life

Set 'em up, I'll take a drink with you
Pull up a chair, I think I'll stay
Set 'em up, cos I'm going nowhere
There's too much I need to remember, too much I need to say

All of my life, I've been looking
But it's hard to find the way
Reaching past the goal in front of me
While what's important just slips away
It doesn't come back but I'll be looking
All of my life

Set 'em up...

All of my life, there have been regrets
That I didn't do all I could
Making records upstairs, while he watched TV
I didn't spend the time I should
It's a memory I will live with
All of my life.

 

Phil

dr_agon : :
paź 03 2005 życie...
Komentarze: 5

źycie…

 

Ciągła gonitwa za pieniędzmi, pracą, karierą i rozwiązywaniem problemów dnia codziennego zdominowała życie większości ludzi na tej planecie.

Człowiek rodzi się, uczy się pierwszych słów, stawia pierwsze kroki… Zwykle rodzice lub opiekunowie stanowią dla małego człowieka absolutny autorytet. W wieku młodzieńczym człowiek zwykle zaczyna przeciwstawiać się wszystkim i wszystkiemu by po jakimś czasie zrozumieć, iż jest tylko kolejnym trybikiem wielkiej maszyny zwanej światem. Wybitne jednostki przeciwstawiają się temu porządkowi rzeczy próbując zaistnieć. To właśnie dzięki takim ludziom mamy postęp cywilizacyjny, żyje nam się lepiej, jeździmy lepszymi samochodami, mamy komputery i tak dalej. Jednak zdecydowana większość populacji znika w rutynie dnia codziennego. Przeciętny człowiek po zdobyciu wykształcenia, zakłada rodzinę, znajduje pracę… Rodzą się dzieci. I to my przelewamy tym razem wszelkie nasze „mądrości” na nasze pociechy. I tak kolejne pokolenie zaczyna swoje istnienie. Ludzie rodzą się, żyją i umierają… Wielka maszyna wydaje się działać bez końca…

 

Czy to znaczy, że pojedyncza osoba jest nie ważna? Czy to oznacza, że JA się wcale nie liczy?

 

Urodziłem się. Zacząłem mówić, chodzić… Uczyłem się i uczę nadal. Pracowałem i nadal przecież pracuje. I co dalej? Nie założyłem rodziny, nie mam dzieci. Komu wiec mógłbym przekazać to, co we mnie jest wartościowego? Czy to wszystko, o czym zawsze marzyłem, czy to wszystko, do czego z takim trudem dążyłem i robię to nadal, nie ma najmniejszego celu?

 

Czy komuś zrobi się smutno, gdy umrę?

Czy ktoś zapłacze nad moim grobem?

Czy ktoś położy na moim grobie choćby jeden kwiatek?

 

Te pytania pozostają dla mnie bez odpowiedzi…

dr_agon : :
wrz 28 2005 …taki sen miałem
Komentarze: 3

…mija kolejny dzień

W zasadzie udany. Jak zwykle praca i praca, a w przerwie oczywiście praca.

A ostatnio miałem taki fajny sen… szedłem ulicą i nagle out of the blue pojawiła się ONA… sam się zdziwiłem, że ją poznałem, w końcu ostatni raz widzieliśmy się wieki temu. Zapytała czy napijemy się kawy. Jasne. Niewielka kafejka tuż obok wydawała się wprost wymarzonym miejscem, Z daleka od wścibskich oczu przechodniów, ukryliśmy się przy jednym ze stolików. Chwyciłem Ją za rękę i nic nie mówiąc pocałowałem wierzch jej dłoni. Pachniała bosko. Wcale się do siebie nie odzywając, siedzieliśmy patrząc sobie w oczy. Wydawało się, że ta chwila trwa wieczność. Po chwili bez wyraźnego powodu zaczęliśmy tulić się do siebie. Było tak ciepło, bezpiecznie i…

 

I obudził mnie dzwonek telefonu: „Got one for You”.

What? No tak, następny dzień pracy. Trzeba zwlec się z łóżka, a było tak przyjemnie.

 

…taki sen miałem…

 

dr_agon : :
wrz 06 2005 ...może
Komentarze: 4

"Może nie jestem mądrym człowiekiem,
ale wiem co to miłość"

Forrest Gump

dr_agon : :